Witam.
Chcę poinformować, że zawieszam publikację tego opowiadania. Nie wiem, jakoś
nie mam motywacji i nie umiem odnaleźć się w tej grupie piszących. Wolę póki co
wrócić do fanfiction.
Opowiadanie
postaram się napisać do końca, ale publikacje będą bardzo nieregularne.
Dziękuję,
A.M., bo przez to, co napisałaś: "Przyzwyczaiłam się do tych bohaterów. Ty
nie? Powiedz, czy Ty też nie?", zaczęłam się nad tym zastanawiać. I kiedy
pomyślałam, że mogłabym to zostawić, doszłam do wniosku, że trochę by mi ich
brakowało:)
(post
edytowany)
Jak zaczęłam na początku czytać to jakaś niewyjaśnione zła energia we mnie wystąpiła. No nie powiem przykro mi. Szkoda że zawieszasz bloga. Naprawdę polubiłam to opowiadanie. Spodobało mi się. Ale może tym sposobem rozdziały "Rywale" będą pojawiać się wcześniej a tamto fanfiction mi się też podoba. Przepraszam za komentarz bez ładu i składu ale jestem tak zszokowana tą informacją że nawet nie mogę się skupić na poprawnej formie pisania. No trudno się mówi. Będę czytać na innych twoich blogach.
OdpowiedzUsuńPowodzenia
Juliet
Nieeeeee! Tylko nie to :( To opowiadanie było jednym z lepszych, które czytałam... Błagam, przemyśl jeszcze raz to...
OdpowiedzUsuńM.
be.bardzo be. pańska łaska na pstrym koniu jeździ...chyba przestanę czytać blogi.kupując książkę przynajmniej wiem, że ma jakiś koniec, choćby kartonowy. ceniłam sobie to opowiadanie. fanfiction nie lubię, więc to chyba nie spotkamy.szkoda...
OdpowiedzUsuńNie, proszę cię, nie rób tego. Czytam wiele opowiadań, bo niestety, prawie cały czas spędzam w domu – niestety, nie mogę chodzić. Ciebie czytam od kilku miesięcy i to opowiadanie potrafi mnie tak rozbawić, że zapominam o wszystkich trudnościach. Lubię tak zatopić się w tego typu fikcji, kiedy mogę wczuć się w bohaterów. Wtedy zapominam o wszystkim.
OdpowiedzUsuńCzytam różne opowiadania, ale twoje nastawia mnie tak pozytywnie, po prostu cieszę się, kiedy widzę nowy rozdział. To jest taka dawka dobrego humoru. Przyzwyczaiłam się do tych bohaterów. Ty nie? Powiedz, czy Ty też nie? I naprawdę to tak zostawisz? Pomyśl, co my czujemy.
Chociaż dokończ to jedno opowiadanie. Po tym, kiedy w końcu są razem, naprawdę chciałabym poczytać więcej. Jak mogę cię przekonać?
A.M.
Przyłączam się!
UsuńJasne, że się przywiązałam do postaci i nie chcę ich zostawiać. Po prostu presja czasu, żeby koniecznie publikować regularnie, to mnie trochę przerosło. Wiedząc, że MUSZĘ już dodać rozdział, znajdywałam sobie inne zajęcie, zamiast pisać.Nie nadaję się do regularnego pisania.
UsuńTzn. że fanfiki też zawieszasz? Bo je chyba też pisałaś "regularnie".
UsuńI nie rozumiem skoro zamierzasz jednak skończyć ten tekst, dlaczego nie możesz go później opublikować na blogu?
Dobre pytanie. Jak i tak to napiszesz to czemu tutaj tego nie pokazać? Przy okazji uszczęśliwisz pare samotnych dusz błąkających się po tym świecie szukając utalentowanych pisarzy.
UsuńJuliet
Fanfików nie piszę regularnie (jeden pisze od 9 lat):) Jedyny publikowany regularnie jest pisany razem z drugą osobą, więc to wygląda trochę inaczej.
UsuńNie wiem czy po dłuższym czasie będzie sens wklejać to opowiadanie na blog. Ale po komentarzu jednej z osób wyżej zaczęłam już wczoraj się zastanawiać i dlatego zedytowałam post.
Naprawdę bardzo się cieszę, że tylko go jednak zawieszasz:) Mogę poczekać, ale bardzo chciałabym poczytać jak to się rozwinie i zakończy. Bardzo polubiłam tych bohaterów, zwłaszcza Wojtka. On jest taki jak ja, naprawdę jakbym widziała siebie w męskim wydaniu:) Będę zaglądać co jakiś czas z nadzieją na kolejny rozdział.
UsuńA.M.
Jakchcesz pisać to oko to pisz nawet jeśli jeden rozdział będzie na miesiąc ale jeśli naprawdę straciłaś do niego to trudno jednak wiedz że wiele osób czekałoby aby przeczytać rozdział nawet jeśli nie w nieregularnych odstępach sory za kom bez ładu i składu
OdpowiedzUsuńAkira
hej hej , może zmieniłaś zdanie , byłoby super
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo ciekawa byłam jak potoczą się losy chłopaków. Zwłaszcza, że rozpoczęłaś ciekawy wątek z Alanem- już analizowałam wszystkie możliwości. Twoje opowiadanie przywołało mi wspomnienia z starego serialu QaF. Twój Wojtel jest identyczną ciapką jak Justin- już myślałam, że tak samo jak on dojrzeje z czasem itd.
OdpowiedzUsuńNawet jak rzadko będą wychodzić rozdziały to i tak dobrze, bo najważniejsze jest pisać dla siebie- musi ci to sprawiać przyjemność. Nic na siłe.
Nie trać serca do tego opowiadania :)
Spoiler
Hej, miałaś dokończyć opowiadanie, a tu cisza.Chyba jednak nie będzie zakończenia , a szkoda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej , napisz czy będziesz tutaj wklejać dalsze rozdziały
OdpowiedzUsuńHej mogla bym prosić o zaproszenie na tego bloga http://sasunaru-1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHej wiem że pewnie tu nie zagladasz ale nóż widelec może mi się poszczesci więc pisze- daj znać co z opowiadaniem prosze☺. Bardzo mi sie podoba ta historia nie wiem jest coś w niej,ze czekałam na każdy rozdział utęsknieniem. Napisz czy chociaż jest szansa,ze je dokonczysz. 😇😆😉
OdpowiedzUsuńŻyczę weny
Hej. Przepraszam, że nie odpisywałam, ale prawie tu nie zaglądałam. Niestety, nie będę już kontynuować tego opowiadania, straciłam do niego zapał i wenę. Może kiedyś mi się odmieni, ale szczerze wątpię:) No chyba że jakimś cudem znalazłby się ktoś, kto chciałby to pisać dalej razem ze mną (i miał taki styl jak ja), ale to raczej mało prawdopodobne.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej dziękuję za zainteresowanie:)
O to szkoda 😢😭😔. Mam nadzieję że Ci się odmieni 😦. Ja tam bym się cieszyła,buzaki i życzę przełomu jakiegoś i weny oczywiście 😉
OdpowiedzUsuńZajrzałem z nadzieją na dokończone opowiadanie. No cóż, pozostaje nam czekać.
OdpowiedzUsuńHej melduję że tu zaglądam i czekam ☺na dalszy ciąg
OdpowiedzUsuńI proponuje by każdy kto czeka na dalszy ciąg dał autorce znać ze czeka ��
OdpowiedzUsuń4 komentarze w górę. Przeczytaj ;)
UsuńHej REBORN MASOCHIST wiem czytałam komentarz autorki ale mam nadzieję i już. Lubię to opwiadanie jest zabawne trochę o odkrywaniu siebie i sama nie wiem nie spodziewałam się, że się skończy.
OdpowiedzUsuńDlatego mój apel;-) pozdrawiam A.
Rozumiem. Też uwielbiam to opowiadanie i szkoda, że się skończyło akurat w takim momencie, ale szanuje wolę autorki. Ona dała też info że tutaj nie zagląda, ale może za jakiś czas jak wejdzie na bloga i zobaczy te komentarze to coś ją natchnie i skończy opowiadanie. Nic nie wiadomo.
UsuńSprawdzam czy się coś pojawiło:-(((
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mam w ogóle weny do tego opowiadania. Póki co skupiłam się całkowicie na dokończeniu fanfików:)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś kawał dobrej roboty, być może jeszcze uda ci się powrócić do wenny twórczej by napisać kolejny rozdział twojego opowiadania do czego cię zachęcam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńfantastyczne opowiadanie, liczę że jednak pojawią się następne rozdziały...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Monika